Dotarła do mnie ósma książka poetycka Zenona Dytki pt. Wiersze, refleksje, rysunki… Sięgając po tę książkę zastanawiałem się czy autor utrzyma, jak dotychczas, wysoki poziom swoich utworów. Obawy były płonne, gdyż Zenon Dytko niezmiennie i konsekwentnie realizuje twórczą różnobarwność swojej poezji.
Wiersze i proza poetycka, które zawarł w książce cechują się kunsztem i dobrym warsztatem poetyckim. Chociaż niektóre wiersze sprawiają wrażenie przegadanych to jednak każde słowo jest dobrze wyważone i we właściwym miejscu. Zenon Dytko jest świetnym obserwatorem otaczającego go środowiska i potrafi obrazowo przekazać czytelnikowi swoje spostrzeżenia. Nie bawi się zakamuflowanymi metaforami lech zrozumiale wytyka swoje i cudze wady oraz ludzkie słabości. Każdy wiersz to osobna historia życia społecznego. Swoimi spostrzeżeniami zmusza czytelnika do refleksji nad jestestwem swojego codziennego postępowania.
Wyczuwamy pewien sarkazm, ironię i prześmiewczość zaobserwowanych scen. Czytelnik próbuje utożsamiać się z podmiotem lirycznym lub odrzuca bo niby go niedotyczy. A jednak wywoływany w wierszach niepokój kiełkuje i nie da się przejść obok niego obojętnie. Co prawda, odrzucamy ludzkie niedoskonałości i zadajemy sobie pytanie, Jak byśmy się zachowali w zaistniałej niewygodnej sytuacji? A może już podobne sceny przeżyliśmy z autopsji. Wszelkie obawy pobudzają do działania by przekuć swoje wady na coś lepszego, doskonalszego. Przecież świat nie jest ani czarny, ani biały i ubarwianie go autor pozostawia czytelnikowi. Najlepszym sposobem jest doskonalenie samego siebie bo jesteśmy małymi światami a ich zbiór to przestrzeń o którą chodzi. Nawet w snach poecie jawią się koszmary zakratowanych księgań, które ciągle zmieniają swoje miejsca lub zostają zamknięte a książki przeznaczone zostają na przemiał. Ale czy to rzeczywiście sen?
Poeta nie daje gotowej recepty na naprawianie tego co sami niszczymy swoim destrukcyjnym działaniem, on tylko opowiada o tym co widzi, co go denerwuje, czego się boi, o czym śni, co jest brzydkie, co piękne i co by ewentualnie poprawił. Nie mówi: zróbcie to, on chce poprawiać siebie, on chce być wolny bez żadnych ograniczeń. Wie jednak, że wolność jest jedną z wartości w życiu człowieka i są jeszcze inne, dające poczucie więzi społecznej i narodowej.
Zenon Dytko potrafi poetycko filozofować, ma swoje prawdy i półprawdy, łamie zasady lub je scala, nawet zastanawia się nad swoim pisaniem, zadająć mnóstwo pytań, które być może pozostaną bez odpowiedzi.
Wierszem zatytułowanym O mojej poezji zamyka tomik i przytaczam go w całości:
„czy nabyłem własny styl czy moja poezja
ma swoje niepowtarzalne brzmienie
jakie uczucia wywołuje jaki nastrój budzi
jakie ma pole zainteresowań na co
zwraca uwagę jaka jest jego tematyka
co jest tłem co drugim a co pierwszym planem
jakie relacje nawiązuje czy pomaga
łagodzić stresy czy też stresy powoduje
zatem czy nie szkodzi zdrowiu czy jest
intensywna szeroka i bogata w znaczenia
czy służy życiu czy jest na co dzień
i od święta czy ma jakieś wymagania
czy czegoś uczy czy budzi ciekawość
i chęć dzialnia czy porusza wyobraźnię
(wewnętrzny rdzeń) pozostawia ślad”
Czyżby Poeta bał się, że jego wiersze i refleksje nie dotrą do czytelnika, i że nie będą zrozumiałe. Może jednak to taka jego kokieteria? Myślę, że nie! Gdyby tak było przestaliby pisać, nawet do szuflady...
Polecam ten tomik i zapraszam do lektury by każdy sam mógł zmierzyć się ze swoimi koszmarami.
02.12.2022
Jerzy Granowski
Zenon Dytko
Wiersze, refleksje, rysunki…
Wydanie I, stron 48.
Nakład 160 egz.
FEDRAA – Mobilna Agencja Reklamy.
Chorzów: Wrzesień 2022